Janusz Korczak wyjeżdżał z warszawskimi dziećmi z ubogich rodzin na kolonie w latach 1904, 1907 i 1908. Efektem tych doświadczeń był jego faktyczny debiut jako twórcy literatury dla dzieci, książka “Mośki, Joski i Srule”. Ta nowatorska forma pisania dla dzieci nie była wcześniej znana w polskiej literaturze. Powieść zrobiła ogromne wrażenie na czytelnikach, ponieważ nie dzieliła dzieci na grzeczne, niegrzeczne, dobre czy złe, nie pouczała ani nie moralizowała. Dzieci pokochały tę książkę, naśladowały zabawy bohaterów i ich poglądy na sprawiedliwość i słuszność. Dorośli mieli pewne zastrzeżenia, ale Korczak zaskoczył ich prostą prawdą, że dziecko jest tylko dzieckiem, niezależnie od narodowości i wyznania. Opisał biedne, zaniedbane dzieci, które znały tylko miejskie zaułki i rynsztoki, ale zachwycały się wsią, naturą i zwierzętami. Pokazał, jak dzieci uczą się od natury i od siebie nawzajem, jak kształtuje się ich zmysł moralny. Doświadczenia z kolonii miały ogromne znaczenie dla późniejszej twórczości Korczaka i jego koncepcji pedagogicznych. Niestety, los sprawił, że obóz zagłady Treblinka powstał kilka kilometrów od ośrodka kolonijnego Michałówka, gdzie Korczak wraz z żydowskimi podopiecznymi wyruszył w swoją ostatnią podróż tą samą drogą, którą przebył 40 lat wcześniej. Czytając tę książkę, trudno nie myśleć o tym, jak uprzedzenia, strach i nienawiść triumfują w świecie.
Oto tekst powieści (Książkę można też pobrać w formacie epub na czytniki: link):